Łożyska wałka zespołu wirników w turbosprężarce odgrywają znaczącą rolę. Bez ich udziału, urządzenie nie mogłoby pracować. Kiedy projektowano turbosprężarki okazało się, że same łożyska nie poradzą sobie bez odpowiedniego smarowania i chłodzenia. Wynika to przede wszystkim z prędkości osiąganych przez zespół turbosprężarki. Dlatego to, zastosowano na powszechną skalę łożyska ślizgowe z kanałami olejowymi.
Dzięki kanałom olejowym, łożyska ślizgowe znacząco wydłużyły żywotność turbosprężarki. Dzięki tym łożyskom, zredukowano wibracje oraz temperatury zespołu wirników.
Jednak ciągłe rozwijanie turbosprężarek spowodowało, że łożyska ślizgowe w pewnym momencie okazały się archaicznym rozwiązaniem. Zwłoka zespołu opartego na takim łożyskowaniu była spora i pomimo stosowania różnych wirników czy też kierownic, problem dalej zostawał w pewnym stopniu nie rozwiązany. Stąd zrodziła się idea zastosowania łożysk kulowych. Kiedy porównano taką samą turbosprężarkę wyposażoną w łożyska ślizgowe a taką z łożyskami kulowymi, zauważono znaczną poprawę czasu reakcji na pedał przyspieszenia.
Jak widać na wykresie, turbosprężarka, która jest wyposażona w łożyska kulowe ma mniejszy czas zwłoki względem turbosprężarki z łożyskami ślizgowymi. Nowe łożyska są też w stanie zagwarantować wyższe prędkości pracy zespołu wirników, co oznacza większy spręż.
Nowe łożyska nie wydłużyły żywotności turbosprężarki, co więcej według raportów nieco ją skróciły. Wszystko zaczyna się od luzów zespołu wirnika, wynikającego z zużycia się kulek w łożysku. Czas pokaże, czy znajdziemy idealny kompromis pomiędzy efektywnością turbosprężarki a jej żywotnością.